PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie wypowiedzi na blogu są mojego autorstwa i wszelkie ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie w sieci lub w innych mediach, jest zabronione.
99% zdjęć jest mojego autorstwa i zastrzegam sobie do niego - jako do całości - prawo autorskie.

Jakiekolwiek kopiowanie i rozpowszechnianie treści zawartych na stronie bez mojej zgody jest zabronione, gdyż łamie prawa autorskie (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Absolutnie niedopuszczalne jest wykorzystywanie materiałów z bloga www.studentw3miescie.blogspot.com w celach komercyjnych oraz w tworzeniu własnych stron internetowych czy blogów.

poniedziałek, 13 czerwca 2016

MOJA PIERWSZA STANCJA W GDAŃSKU



-AKDAMEDIK, oszczędza kilka set- tysiące złotych (miesięcznie –rocznie)


Za POKÓJ w 3mieście płacisz od 600-900 zł. Możesz płacić za pokój bez rachunków, czyli co miesiąc jest stała opłata bez względu na to ile wody, prądu itd. zużywasz. Czasem zdarza się, że gdy rachunki są sporo wyższe najemca dolicza kilkadziesiąt złotych do sumu. Często ma to coś wspólnego z porą roku –np. zimą gdy dnie są krótsze. Druga opcja to stała suma za pokój plus całość rachunków podzieloną przez liczbę osób wynajmujących / mieszkających –NIE POLECAM!!!!!!!!! 

Taka była moja pierwsza stancja w Gdańsku.

Im więcej korzystacie ze światła i wody tym rachunki są wyższe, tym bardziej jeżeli ogrzewanie jest elektryczne – a mieszkanie duże lub ma dużo pomieszczeń. Moja pierwsza stancja taka właśnie była, a mój pokój był najdalej od grzejnika. Zanim ciepło doszło do mojego kaloryfera, pokoje ‘po drodze’ były już ciepłe i współlokatorzy go wyłączali. Były o to OGROMNE awantury, bo oni chcieli oszczędzać – a ja po prostu się ogrzać. Marzłam od października do grudnia, przed Bożym Narodzeniem się stamtąd wyprowadziłam. 

Za pokój płaciłam 550 zł, plus opłaty. Za 5 osób były naprawdę duże. Jedna łazienka na tyle osób, które dodatkowo podczas prysznica walili w drzwi i wyliczali ci czas na kąpiel doprowadzały do bardzo nerwowej atmosfery. Dziewczyna musi umyć –często –długie włosy i ogolić całe ciało. Tym bardziej, że faceci (było ich w tym przypadku 3) brali prysznic rano, golili się – więc malować musiałam się w pokoju i spóźniałam się na zajęcia – za nim dostałam się do łazienki by umyć twarz, zęby itd.

Ta stancja miała wiele innych minusów – do supermarketu miałam 2 km, choć to było Śródmieście w Gdańsku. Jak chciałam zrobić większe zakupy to musiałam je dźwigać, a nie mam prawa jazdy –co za tym idzie samochodu. Mieszkanie było na 5 piętrze, bez windy, a mieszkania tam były wysokie(więc jedna kondygnacja schodów miała od ZA**** mnóstwo ;).  Teraz wychodzę nawet kilka razy dziennie z domu, nawet jak coś zapomnę mogę szybko polecieć –Lidl mam jakieś 100 m(? jestem beznadziejna w obliczaniu odległości) od drzwi i mieszkam na 1 piętrze.

 Internetu też nie było, musieliśmy sami podpisywać roczną umowę na jedno z nas (dobrze, że nie wylosowano, że na mnie).

Okolica nie była za ciekawa, pełno różnych typków się kręciło, zwróciła na nich uwagę po raz pierwszy moja mama w dniu wprowadzenia się i niestety miała rację.


CZEGO MOŻESZ NAUCZYĆ SIĘ NA MOICH BŁĘDACH PO TEJ NOTCE?

-dowiedz się jak najwięcej na temat ogrzewania,

-nie wierz na słowo najemcy ile ok. wynoszą rachunki miesięcznie, najlepiej zobaczyć zestawienie z poprzedniego roku w porze jesień, zima

-dowiedz się ile jest do najbliższego supermarketu, stacji tramwajowej, autobusowej,

-jeżeli masz auto dowiedz się gdzie możesz je parkować,

-miej USZY i OCZY szeroko otwarte podczas oglądania ulicy,

-BROŃ BOŻE nie wybieraj stancji z jedną łazienką na pięć czy cztery osoby(zwłaszcza jeśli to same dziewczyny ;),

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz