PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie wypowiedzi na blogu są mojego autorstwa i wszelkie ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie w sieci lub w innych mediach, jest zabronione.
99% zdjęć jest mojego autorstwa i zastrzegam sobie do niego - jako do całości - prawo autorskie.

Jakiekolwiek kopiowanie i rozpowszechnianie treści zawartych na stronie bez mojej zgody jest zabronione, gdyż łamie prawa autorskie (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Absolutnie niedopuszczalne jest wykorzystywanie materiałów z bloga www.studentw3miescie.blogspot.com w celach komercyjnych oraz w tworzeniu własnych stron internetowych czy blogów.

piątek, 24 listopada 2017

Czerwiec. Warszawa.



Nie wkleiłam zdjęć ze swojej największej przygody. Dopiero je dostałam.


Już od dawna wiedziałam, bo od stycznia, że lecę do Portugalii. Miałam jednak lecieć wiosną, ale mnie cofnięto i poleciałam w najlepszym okresie, bo 2 czerwca  - z Warszawy. Z czystym sumieniem.  Lot był o 22, a ja zjawiłam się w Wawie o 12. 

Czerwiec, upał. Pierwszy raz jak przyjechałam do stolicy miałam 8 lat, od tej pory co najmniej 4 razy w roku tam jeździłam. Z mamą, do mojej jedynej siostry.
Tydzień po ukończeniu 16 lat, czyli po gimnazjum wyruszyłam w podróż – CAŁKOWICIE SAMA. Darłowo – Instanbuł (Azja).

Darłowo – Koszalin –Warszawa – Warszawa lotnisko – Istanbuł lotnisko (Azja).

Do tej pory jednak moja matka nie wierzy, że dam sobie radę w życiu xD. Co za nonsens.

Zanim poleciałam, spędziłam cały dzień w Warszawie. Poszłam na koncert ORGANICZNY (?!) w kościele na Starym Mieście i wypożyczyłam rower by pojeździć przez parę godzin. 

Zdjęcia z Portugalii w następnym poście :).

P.S. Jeżeli dupki z PiSu spróbują zburzyć Pałac Kultury, pojadę do Wawy i się do niego przypnę łańcuchami. 

Kliknij w zdjęcie i strzałka w prawo. :)