W tym poście miałam opowiedzieć, jak to w moim kochanym Darłowie jeden chłopak
niezdrowy na umyśle ganiał nas, 6-8 letnie dzieciaki z cegłówką. Zachowam to na
następny post.
Strasznie nie rozumiem ludzi w moim wieku. Szokują
mnie, choć są zakochani po uszy.
Widzicie, od 1000 – 2000 lat kobiety które były po
20 roku życia musiały mieć już męża i rodzić dzieci. To się dziedziczy – instynkty
naszych przodków. Ciężko jest walczyć z czymś co nasi przodkowie robili przez
tysiące lat.
Moim zdaniem dziedziczymy instynkty i umiejętności. Pewnie większość mnie skrytykuje, ale tak samo
jest z psami. Gdy jedno z „rodziców” jest hartem instynkt polowania daje się w
znaki. Dlatego rasy z mieszanki hartów nie są dobre dla rodzin z dziećmi.
Skoro tak działa ewolucja to musi coś w tym być. Na
przykład moja mama, nigdy nie kumała matematyki. Mój ojciec, pilot helikoptera
w wojsku, inżynier nawigacji. Ja od małego nie musiałam się uczyć, matma
przychodziła mi tak łatwo że moja mama była wiecznie w szoku.
Mam wrażenie, że kobiety po 21 roku życia zaczynają
świrować. Część –POWTARZAM, CZĘŚĆ!!! – zaczyna szukać faceta na całe życie,
męża. Myśleć o dzieciach.
W tych czasach to ja jestem dziwna, że nie mam
stałego faceta.
No więc, inna historia: facet z którym zerwałam
miesiąc temu. Byłam z nim od lipca. Chirurg. Auto bez dachu i ścigacz. Naprawdę
wierzyłam, że to może być coś. On był wodą, ja jestem ogniem. Choć trudno
nazwać kogoś wodą kto ma ścigacza. I
mnie kochał. Wieczny ubaw i zabawa.
Czasem jednak czujesz, że to nie jest to. Więc nie
można mnie nazywać DUŻĄ materialistką
skoro odrzuciłam kasiastego – DO CHOLERY – chirurga.
Choć moim zdaniem kasa jest mega ważna. Chodziłam z
takimi dwoma, którzy wiecznie jej nie mieli. Jeden przepierdalał je na marihuanę, drugi chuj wie na co. TO BYŁA PORAŻKA. Nie szukam sponsora i NIE BĘDĘ SPONSOREM.
Każda dziewczyna zasługuje, żeby facet od niej NIE
BRAŁ KASY. Dlatego może trochę jestem przewrażliwiona. Miałam wtedy 17 lat,
pożyczyłam dupkowi 100 zł a on je wydał na marihuanę. Choć nie powinno się mówić źle o zmarłych. Rok po tym jak się spotykaliśmy popełnił samobójstwo. Szkoda mi jego rodziny i dziewczyny, która wtedy z nim była - DOSŁOWNIE, wtedy gdy ze sobą kończył. Teraz mam 23 i nie
spotykam się z facetami którzy mieszkają z mamusią.
Miałam 16 lat, gdy wyprowadziłam się do internatu.
Od 7 lat mieszkam bez rodziny. Pracuję od 14 roku życia. Nie umawiam się z
frajerami. I zarabiam na siebie.