-Milena, wierzysz w UFO?
-No właśnie nie wiem co o tym myśleć.
Kocham Z Archiwum X. Moja mama oglądała to, gdy byłam dzieckiem,
ta muzyczka przeraziła mnie gdy byłam mała i do tej pory czuję gęsią skórkę.
Choć młody David Duchovny to dobra dupcia.
Ale już pisałam, że moja mama to wyjątkowa kobieta. Mega
otwarta, o seksie zawsze ze mną rozmawiała, nie było tematów TABU. Przyjaźniła
się z gejem i dostała zaproszenie na ślub lesbijek w Holandii.
Poznała tego geja gdy ja byłam nastolatką, i zaczęłam
interesować się społecznością homoseksualistów. Ja dużo jej nauczyłam, ona
zrozumiała że trzeba edukować a nie udawać że tematu nie ma. Gdy jest nam
ciężko mówię : mamo, przynajmniej nie wpadłam i studiuję. Nie chcę nikogo
obrazić, to tylko taki czarny żart. Ale to, że dbam o swoje zdrowie i w
związkach kieruję się rozumem (w przeciwieństwie do całej reszty, w której moje
serce góruje) to OGROMNY SUKCES.
Jestem totalnie
zestresowana.
Kasa, kiedy jedziesz odwiedzić babkę, rachunki,
studia+praca, studia+ staż, studia +fizyka, przyszły semestr to będzie koszmar.
Będę mieć nawet zajęcia w weekendy a jestem studntką dzienną. Do tego miałam próchnicę! Ja, która odkąd
tylko pamiętam byłam ciągana do dentysty i stomatologa! Czas na badania krwi,
czy dalej muszę brać żelazo? Bruksizm spowodowany stresem. I te ciągłe koszmary,
cały czas mi się śnią koszmary. Np. wiecznie wypadające zęby (co jest możliwe
przy tym zgrzytaniu), czy inne potworne rzeczy. Wstaję zmęczona mimo
przespanych wielu godzin, z bólem żuchwy i głowy. Szyna 200 zł w Koszalinie, w Gdańsku 350, nie
wiem czy w Koszalinie tak tanio bo nie doliczyli odcisku zębów. Ostatnia szyna
starczyła mi na 2 miesiące, podobno są inne opcje. Muszę to ogarnąć, muszę to
wszystko ogarnąć.
Nowy semestr zaczyna się za kilka dni. Jestem WYKOŃCZONA.
Wszystko zwaliło się na mnie na raz, za dużo mam na głowie i nie wiem jak to
uporządkować. Nigdy nie byłam dobra w porządkowaniu i grafikach. Mama mówi, że
mam się nie przejmować i robić swoje, ale właśnie to MOJE jest wyżej.
Nie mówię mamie wszystkiego, bo nie chcę jej stresować. Mam
kilka planów na przyszłość, który powinnam wybrać? Który jest tym
właściwym? A jak popełnię horrendalny błąd jak z tą cholerną inżynierką?
Wszystko byłoby prostsze gdybym miała mniejsze możliwości.
Logistyka do męska specjalizacja, a męski Świat jest okropny
dla kobiet. Zwłaszcza przy takiej krytyce równouprawnienia. I nie, nie mam
zamiaru rodzić dzieci, a moją ambicją nie jest ślub. Chcę zarabiać hajs i zwiedzić
Amerykę Południową (nie mówiąc o Japonii, Indiach, Australii czy USA).
Na ten męski Świat jestem za miła, muszę być jak H* z mojej
byłej grupy. To ostra laska.
Wyobraź sobie jakby to było
Gdybyś był na szczycie
Robiąc pieniądze, kasę
Jeździć i podróżując
Po całym świecie
Gdybyś był na szczycie
Robiąc pieniądze, kasę
Jeździć i podróżując
Po całym świecie