Co za durnowate Święta. Serio, zazdroszczę ludziom
celebrującym Święta w pozytywnej atmosferze.
Święta nie sprawiają
mi radości i nigdy specjalnie nie sprawiały. To taki obowiązek, który muszę
odhaczyć, a jak nie będą mnie gryzły wyrzuty sumienia.
Kolejna jest Wielkanoc. Strasznie jestem zmęczona psychicznie.
Na pocieszenia 2 część moich zdjęć z Portugalii. Kliknij na pierwsze i strzałka w bok.