PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie wypowiedzi na blogu są mojego autorstwa i wszelkie ich kopiowanie oraz rozpowszechnianie w sieci lub w innych mediach, jest zabronione.
99% zdjęć jest mojego autorstwa i zastrzegam sobie do niego - jako do całości - prawo autorskie.

Jakiekolwiek kopiowanie i rozpowszechnianie treści zawartych na stronie bez mojej zgody jest zabronione, gdyż łamie prawa autorskie (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Absolutnie niedopuszczalne jest wykorzystywanie materiałów z bloga www.studentw3miescie.blogspot.com w celach komercyjnych oraz w tworzeniu własnych stron internetowych czy blogów.

czwartek, 29 grudnia 2016

po Świętach, zdjęcia Darłowa.



Święta, jakoś za nimi nie przepadam – podejrzewam że mam to po mamie. Ja tam cieszę się, że pojem ryb – uwielbiam je od dziecka. To też czas aby rozliczyć się z tego roku i pomyśleć o następnym.
Ten rok kończę jak zwykle chorobliwie blada i zniesmaczona niespełnieniem swoich postanowień sylwestrowych. Na ten rok mam te same, plus zacząć oszczędzać. Mam dwa finansowe cele, na ich spełnienie mam wieeele miesięcy. Pewnie za miesiąc zrozumiem że nie jestem bliżej celu ani o krok. Tak to już jest ze mną, dużo planowania mało działania. 

Całe święta przeleżałam wśród chusteczek higienicznych, ze sprejem na zatkany nos i gripexem. Miałam po nim niesamowite sny! Śniło mi się, że szukałam mutantów (tak, wiem, za dużo X-MEN –ów, byłam poszukiwana przez policje i się ukrywałam… Oraz, że mieszkałam w willi nad morzem. Ogólnie, aż miło wstać po takiej dawce różnych przygód  I wiem, że to wszystko dzięki gripexowi <3.  Nie zabrakło kłótni, ale i śmiechów. To pierwsza wigilia od ok. 7 lat gdy nie poszłam na pasterkę, po postu nie byłam w stanie.

Na mojej uczelni jest zbiórka dla Domu Samotnej Matki. Można kupić wiele rzeczy za grosze, np. wykorzystać swoją kartę Lifestyle z SUPER-PHARMU czy z innych sklepów. Nawet jeżeli nie dla dzieci myślę, że rzeczy dla mam – KOBIET też można przynosić. Nie sądzę, by ktokolwiek kręcił nosem.

25 stycznia ogólnopolski protest studentów. Warto dowiedzieć się czegoś więcej. Link . Zobaczymy się na miejscu, fotorelacja oczywiście będzie.

5 stycznia lecę do Szwecji na kilka dni zobaczyć swojego chrześniaka. 

Nareszcie zakończyła się jesień, najbardziej męcząca i depresyjna pora roku. Męczy mnie, czuję się bezsilna i wiecznie zmęczona. Nie wiem dlaczego tak na mnie działa, chodzę wiecznie nieszczęśliwa i poirytowana (delikatnie mówiąc). Ja i tak podziwiam moich współlokatorów, że ze mną w tym okresie wytrzymali – trzymałam się strasznie na uboczu. Odkąd przyszły przymrozki znów odżyłam, niesamowite. A może to dlatego, że mama kupiła witaminę D i każe mi ją brać? 

Nie mogę doczekać się wiosny, uśmiech mi nie schodzi z twarzy i brykam jak tygrysek z Kubusia Puchatka. Na pocieszenie dodaję wiosenne zdjęcia z Darłowa :).
A jeśli chodzi o orkan Barbara, nie dawała mi spać w nocy. W Darłówku nie było prądu. 


KLIKNIJCIE NA ZDJĘCIE I STRZAŁKA W BOK